M y K i l k e n n
y
m o j e m i a s t o b y ł e
w i d z i a n e p r z e z o b i e k t y
w
Na dzień dobry
Dziewięć miesięcy i pięć dni. Tyle to właśnie trwała moja emigracja.
Dziewięć miesięcy i pięć dni życia na Zielonej Wyspie, w
Marmurowym Mieście, z dużym i małym uśmiechem na twarzy.
Dziewięć miesięcy i pięć dni wspólnego mieszkania "na
bogato" z Lukasem i jego rudowłosą Katarzyną, modelowych mordobić z Tomkiem,
Philem i Fergalem (to prywatnie zupełnie) oraz całkiem bardzo profesjonalnej
obsługi klienta z Elizabeth, Hildą, Miechelem, Jimem, Paederem, Tomem, Ronanem,
Garym, Davidem, Frankiem, Seanem, Cormakiem i wszystkimi innymi, którzy
przewinęli się przez Frank Wall Mans Shop (to zawodowo, choć nie
tylko).
Dziewięć miesięcy i pięć dni Guinnessa, lunchów w zamkowym
parku, White Russianów w O'Faolains, koncertów w St. Cannis Cathedral,
kamiennych murów porośniętych bluszczem i deszczu padającego zawsze
poziomo.
I trochę zdjęć. Ten zbiór powiększa się za każdym
razem kiedy wracam do Marmurowego Miasta. Czysto turystycznie.
Aha - strona nie aspiruje do miana artystycznej. To tylko zbiór wspomnień, którymi chciałem się z Wami podzielić. Nie podoba się, nikt Was tu nie trzyma na siłę. Wszystkich innych zapraszam.
Marcin aka Mart